W sposób mniej sformalizowany uczestniczyłem w wydarzeniach Oldtimerów od 2019r. na swojej łódce Lazy Lady, ale również na Pannie Wodnej z Jackiem Kochankiem, na Agir'ze z Markiem Jabłeckim.

Łódkę kupiłem w 2017r. Według deklaracji sprzedającego została przywieziona znad Jeziora Bodeńskiego. Już wtedy miała nazwę własną Lazy Lady. Pozostała przy swoim imieniu, bo imienia nie powinno się zmieniać. Tak jej dali na chrzcie i już. Po przywiezieniu do Polski stała w Kamieńczyku przez 2 lata. Tam została zniszczona m. in. wyłamany pokład przy stopach kosza rufowego i słupku relingowym, zalana wodą z deszczu kabina na długi okres, częściowo poprzecierane żagle przez ich szorowanie po podłodze hangaru, ukradzione materace itd. Łódkę jakoś ogarnąłem w 2017r i w kolejnych latach doposażałem i dopieszczałem na ile pozwalał mi czas i środki finansowe.

Łódka zarejestrowana w PZŻ w sierpniu 2017.

Miejsce budowy Stocznia NEPTUN Niemcy

Łódka bardzo dzielna. Stocznia robiła ją w 2 wersjach w pełni wymiennych t.j balastowo mieczowej (śródlądzie i morskie wody osłonięte) i balastowej (morza i oceany świata, oczywiście po wymaganym doposażeniu). Wymienność wersji polega na tym, że w kabinie odkręca się 8 śrub w dnie, wtedy odpada falszkil z mieszczącym się w nim mieczem, a w to miejsce przykręca się pełnowymiarowy kil 1,2m oczywiście produkowany przez stocznię. Dodatkowo zalecana jest wymiana olinowania stałego na grubszy rozmiar.

Aby w pełni uświadomić sobie skąd bierze się dzielność łódki wystarczy m.in. zwrócić uwagę na nieproporcjonalnie niski maszt.